Budynek po starym Dworcu PKP Zgorzelec Miasto przestał istnieć. Wraz z ostatnią wyburzoną cegłą spadł również kamień z serca, zarówno mieszkańcom miasta, jak i burmistrzowi Rafałowi Groniczowi. Komentarza w tej sprawie burmistrz udzielił Muzycznemu Radiu:
„Szkoda, że PKP nie zdecydowało się przekazać (dworca — przyp. red.) miastu pod koniec lat 90., kiedy miasto o to wnioskowało. Po wielu perypetiach, przygodach w końcu zniknął z krajobrazu Zgorzelca. Myślę, że wszyscy mieszkańcy, przynajmniej okolicy, są bardzo zadowoleni. Był takim niechlubnym elementem naszego miasta. Czekamy teraz, po tym jak zniknął, co będzie, co właściciel terenu zrobi dalej, co wybuduje, natomiast wygląda to dużo lepiej, niż było.”
Pytany przez dziennikarza Muzycznego Radia, czy przy sprzedaży terenu miasto miało jakikolwiek wpływ na to, co tam powstanie odpowiada:
„Plan zagospodarowania określa, co tam może powstać. Może powstać infrastruktura handlowa z elementami węzła przesiadkowego. Mam nadzieję, że właściciel terenu wykorzysta te atuty, które są, czyli możliwość stworzenia takiego miejsca, gdzie pasażerowie będą z pociągów przesiadali się do autobusów, a jednocześnie on wykorzysta to pod swoją działalność, najprawdopodobniej handlową.”
A co marzy się Rafałowi Groniczowi w tym miejscu?
„Chciałbym, żeby ten teren był po prostu ładnie zagospodarowany, tak żeby mieszkańcy cieszyli się widokiem, cieszyli się tym miejscem, a nie tak jak to było przez ostatnie prawie 20 lat, stała ruina, która straszyła.”
Źródło: Muzyczne Radio